Wiosenne projekty pchają się już pod nożyczki, ale jestem twarda! Póki nie skończę zimowych planów, wszystkie wzorzyste, lekkie dzianiny i tkaniny będą musiały cierpliwie poczekać. Tak więc przedstawiam Wam mój ostatni zimowy projekt – futrzana kamizelka.
Wykrój
Nie ukrywam, że sama próbowałam zrobić szablon. Stąd poślizg z realizacją, bo każda kolejna wersja do końca mi nie pasowała. Niby nic trudnego – śmiało może zmodyfikować wykrój podstawowy, więc nie wiem czy nie jest to kwestia mojej perfekcyjności 🙂
Ostatecznie zdecydowałam się na wykorzystanie wykroju na długą kamizelkę z gazety Szycie nr 5/2017 – osobiście uwielbiam to wydawnictwo! Tym razem też się nie zawiodłam, oprócz skrócenia całości i rezygnacji z kołnierza nie musiałam niczego poprawiać. Czysta przyjemność szycia.
Szycie
1. Po skrojeniu wszystkich części wykroju warto obrzucić brzegi overlockiem – zniweluje to 90% pojawiającego się wszędzie włosia. Trochę się bałam, czy overlock to zniesie, ale stary, poczciwy Singer postawił tym razem na pełną współpracę.
2. Zszywamy szwy ramion, w futrzanej i podszewkowej części. Rozprasowujemy.
3. Obie części składamy prawymi stronami do siebie i zszywamy razem przody oraz podkroje pach. Nacinamy ostrożnie zapas materiału na łukach.
4. Odwracamy na prawą stronę (przody przeciągamy środkiem w kierunku tyłu). Rozprasowujemy.
5. Składamy boki: część futrzaną do futra, materiałową do materiału. Zszywamy z obu stron.
6. Składamy dół i zszywamy, zostawiając otwór na wywinięcie. Odwracamy, rozprasowujemy, zszywamy otwór ściegiem ręcznym krytym.
Kilka kwestii technicznych, o których warto pamiętać:
– sypanie się futra jest sprawą normalną, dlatego warto temu zapobiec: podczas krojenia staraj się ciąć materiał (jak najmniej tnij sam włos – zwłaszcza w futrach z długim włosem), brzeg możesz „oczyścić” przyklejając taśmę malarską (zbierze część włosów – nie próbowałam) lub obrzucić na overlocku (później trzeba tylko dobrze wyczyścić maszynę);
– swoje futro kupiłam na Allegro (tutaj) i bardzo polecam (sprzedawca ma nawet kilka różnych do wyboru);
– do luźniejszego fasonu (taki jak mój) warto dodać np. pasek z grubszej wstążki, dzięki temu zyskujemy odpowiednie proporcje sylwetki.
Na koniec kilka zdjęć – futrzana kamizelka w całej okazałości.
Wszystkie moje wpisy powstają z zaangażowaniem i chęcią, dlatego jeśli spodobał Ci się ten post, byłoby mi niezmiernie miło gdybyś zostawił/a ślad swojej obecności w komentarzu lub udostępnił/a go innym, za co z góry dziękuję!
Fajna: przypomina mi kamizelki – kożuszki u mojej babci 😉 Mnie się marzy kamizelka z takiego futerka z dłuższym włosem :]
Tak się przymierzałam do futrzanej kamizelki, że już zima się kończy ;). Twoja śliczna wyszła!!! A co dałaś na podszewkę?
Jakąś cienką tkaninę z SH, ale co to dokładnie było to nie wiem 🙂
Pani Ewo czy możemy porozmawiać na priv? ☺️
W zakładce -> Współpraca jest adres mailowy – poczta elektroniczna dochodzi szybciej 🙂
Napisałam 🙂
Bardzo podoba mi się twój pomysł na kamizelkę i kupiłam również ta gazetę i mam materiał na nią 🙂 mam do ciebie pytanie jak ten wykrój zmodyfikowałas? Chodzi mi o to ze tam są jakieś zaszewki i tyle tyle części a u ciebie tylko 3 i bardziej przemawia twój wzór. Możesz mi pomoc ? Napisz do mnie kinia917@gmail.com. Buźka ! ??