Przy moim dziecięciu bieg wydarzeń był tak szybki (generalnie półtorej tygodnia zamiast 9-ciu miesięcy ciąży), że nie zdążyłam nawet pomyśleć o wyprawce dla Bunia. Dlatego radość moja była wielka, gdy znajoma zrobiła nam wszystkim mega niespodziankę i poprosiła o pomoc w szyciu wyprawki. Dlatego przed Wami i przede mną kilka części Rudej wyprawki. Let’s go! 🙂
Przyszła mama nie przepada za wszelkimi misiami – pysiami (poza tym, niemowlaki widzą bardziej czarno-biało, niż różowo-niebiesko). Powstał więc pomysł, by mata edukacyjna zyskała nowe oblicze. Przed wejściem moich nożyczek w drogę, wyglądała mniej więcej tak:
Na pierwszy ogień poszła sama mata. Odprułam wszystkie bibeloty oraz plastkowe klamry, do których przypina się pałąki. Zmierzyłam średnicę i wycięłam z dwóch rodzajów bawełny odpowiednich wymiarów koła. Zszyłam, zostawiając otwór na włożenie wypełnienia. Do warstwy spodniej doszyłam paski z klamrami. Niestety pośpieszyłam się trochę i musiałam zrobić to ręcznie – lepszym pomysłem było przyszycie ich przed złączeniem obu warstw. Uczcie się na moich błędach 🙂
Pałąki obszyłam minky – mimo mojej nieskrywanej niechęci i konieczności odkurzania po bliższym spotkaniu. Specjalnie wybrałam coś elastycznego – musiałam w końcu zszyć, wywinąć i naciągnać 150 centumetrów tunelu. W odpowiednich miejscach doszyłam wstążki. Oba pałąki połączyłam troczkiem z bawełny.
Potem nastąpiła najprzyjemniejsza część, czyli ozdobienie maty. Ale o tym w następnym wpisie 🙂
Wszystkie moje wpisy powstają z zaangażowaniem i chęcią, dlatego jeśli spodobał Ci się ten post, byłoby mi niezmiernie miło gdybyś zostawił/a ślad swojej obecności w komentarzu lub udostępnił/a go innym, za co z góry dziękuję!
Genialne:) kolejny raz napisze: chciałabym tak szyć:)
nic nie stoi na przeszkodzie! 🙂
Mega!! J
Czekam na poniedzialek az starszak pojdzie do przedszkola i biore sie za mate mlodego ❤
koniecznie pokaż efekty 🙂 ps. sama nie wierzyłam w powodzenie tego pomysłu – teraz żałuję, że mój młody ma już 3 lata <3
Witam , skąd lustereczko i jak Pani przyszyła?
Lusterko jest z „odzysku”, czyli ze starej zabawki, oryginalnie dołączonej do maty. Przyszyłam je ręcznie, wykorzystując dziurki po pierwotnym szwie 🙂
Ah czemu ja tu trafiłam dopiero teraz? Fantastyczna jest ta mata. Bardzo bym nam pasowała. Może przy następnym bobasie… 😉
zawsze lepiej późno niż wcale, a może na przyszłość się przyda 🙂
Planuję uszyć taką matę ale z materiałów czarno biało czerwonych. Czy możecie poradzić gdzie mogłabym takie zdobyć?:)
Osobiście polecam Affari i Skorpiona – oba sklepy znajdziesz na FB 🙂
Piękne, że och… Jan Stefan by się ucieszył… Co o tym myślisz ciocia E.?
Myślę, że ciocia E. ma już pomysł na prezent 😉
Piękna mata, moze i ja jeszcze przed porodem usiądę do maszyny i wyczaruje takie cudo, dzięki Pani podpowiedziom, dla mojego syneczka. Pozdrawiam Emilia
Polecam, jedna z najpraktyczniejszych rzeczy dla dziecka i mamy 🙂
Super mata fajny pomysł moje kolorki są też szyję dla najmłodszych milusińskich i zawsze chętnie podglądam prace innych powodzenia
Witam, super Pani to wyszlo 🙂 ja az sie zainspirowalam do uszycia samodzielnie od zera, stad moje dwa pytania:
Czy takie poltorametra zszytego rulonika minky da się bez większych.problemów wywinac na prawą stroner?
Oraz jak wyglada zamontowanie tych pałąkow do maty? Pisze Pani o troczkach, a jak to wygląda od strony maty?
Pozdrawiam
Tak, tunele z minky bez problemu da się wywinąć – materiał jest elastyczny, więc idzie dość gładko. Pałąki są złączone z matą klamrami plastikowymi, dzięki temu można je łatwo demontować 🙂